2 kwietnia 2022 r. szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Rogozin za pośrednictwem Telegramu poinformował o możliwym zakończeniu współpracy kosmicznej z zagranicznymi agencjami kosmicznymi. Władze w Rosji mają już wkrótce podać konkretne terminy, a do agencji kosmicznych USA, Kanady, Japonii i Unii Europejskiej zostaną rozesłane oficjalne pisma z informacją o zerwaniu współpracę. Wymienione państwa są jednymi z pierwszymi, które nałożyły dotkliwe sankcje na Rosję po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Jak stwierdził Rogozin, jedynym rozwiązaniem, które może zapobiec zakończeniu stosunków partnerskich w kosmosie, jest zniesienie sankcji[1].
Agencja Kosmiczna Roskosmos informuje również nie tylko o możliwym odłączeniu się od międzynarodowej stacji kosmicznej, ale również o zerwaniu współprac z NASA i ESA. Odłączenie się rosyjskich modułów od międzynarodowej stacji kosmicznej wiąże się z ulokowaniem ich na innej orbicie i przyłączenia do innej stacji – najprawdopodobniej do stacji orbitalnej Tiangong, należącej do Chin. Takie połączenie spowoduje powstanie Transazjatyckiej Stacji Kosmicznej, a tym samym zapoczątkuje dalszą rosyjsko-chińską współpracę w kosmosie[2].

Przed upublicznieniem powyższej informacji w internecie od ponad miesiąca krążyło anonimowane nagranie, ukazujące rosyjskie moduły kosmiczne odłączające się od międzynarodowej stacji kosmicznej i żegnających się rosyjskich kosmonautów z kosmonautami ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Przekazu nie potraktowano poważnie, myślano bowiem, że jest to kolejna propaganda władzy rosyjskiej skierowana do jej obywateli, która ma pokazać siłę Rosji w kosmosie. Tymczasem okazuje się, że animacja upubliczniona niespełna miesiąc temu może się zdarzyć naprawdę. Dmitrij Rogozin zapowiada, że za kilka dni zostaną odłączone następujące rosyjskie moduły kosmiczne: moduł magazynowy „Zaria”, moduł serwisowy „Zwiezda”, moduł dokujący dla statków „Poisk”, moduł naukowy „Nauka”, dodatkowy moduł dokujący „Priczał”, i w najbliższym czasie połączą się ze stacją Tiangong. Do stacji mogą być w najbliższym czasie przyłączone również moduły innych państw, takich jak: Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Japonia, o ile ta ostatnia odłączy się od międzynarodowej stacji kosmicznej ISS i zniesie sankcje przeciwko Rosji[3].
Zdaniem Rogozina taka strategia przyniesie więcej korzyści, a tym samym przyspieszy prace nad badaniami w kosmosie. Dodał również, że przyłączenie się do stacji kosmicznej Tiangong, należącej do bardziej rozważnych i zaufanych partnerów, jest bardzo dobrym rozwiązaniem, które przyczyni się do dalszej eksploracji i badań w kosmosie dla Federacji Rosyjskiej. Ogłoszenie tak nagłej decyzji, według Rogozina, było spowodowane brakiem współpracy z Zachodem w badaniach kosmicznych oraz sankcjami nałożonymi na Rosję, także tymi w zakresie technologii kosmicznych. Obserwując wszystko, co dzieje się od czasu inwazji na Ukrainę, można przypuszczać, że Rosja coraz bardziej odwraca się od Zachodu i kieruje swój wzrok w stronę Chin, z którymi wiąże dalsze plany – dotyczące nie tylko kosmosu, ale i gospodarczo-geopolityczne[4].
[1] Moskwa grozi Zachodowi zerwaniem współpracy w kosmosie,„dw.com”, 2.04.2022, https://www.dw.com/pl/moskwa-grozi-zachodowi-zerwaniem-wsp%C3%B3%C5%82pracy-w-kosmosie/a-61341522, 3.04.2022.
[2] Rosyjskie moduły odłączą się od ISS, „urania.edu.pl”, 1.04.2022, https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rosyjskie-moduly-odlacza-sie-od-iss, 3.04.2022.
[3] Tamże.
[4] Tamże.